Mural, który namalowałam z Maćkiem Raczyńskim (moim synem) na zaproszenie Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie przedstawia Manię I Bronię Skłodowskie. Postanowiliśmy opowiedzieć o jednej z najpiękniejszych relacji, o jakich słyszałam.
Dwie siostry wspierały się przez całe życie, a dzięki “paktowi”, który zawarły jako nastolatki, obie ukończyły studia w Paryżu I zrealizowały swoje marzenia zawodowe. Gdyby nie siostrzeńska miłość I wsparcie, życie naszej najwybitniejszej naukowczyni wyglądałoby zupełnie inaczej...
Mało się o tym mówi, niewiele osób o tym wie. A dla mnie ta historia wydaje się bardzo ważna właśnie teraz, w czasach coraz trudniejszych dla kobiet. Siostrzeństwo zamiast rywalizacji, wspieranie się zamiast porównywania, to rzeczy, które możemy zrobić tu I teraz, same, bez czekania na lepsze czasy, albo cud.
Ja już zaczęłam. Nie jest łatwo...Wieloletnia praca patriarchalnego wielkiego brata zrobiła swoje. Niska samoocena, kompleksy, zmęczenie, zbyt duże oczekiwania od siebie często powodują, że kobietom trudno jest być ze sobą blisko, zaufać sobie nawzajem. Ale to się zmienia. Życzę każdej Manii takiej Broni, każdej Broni takiej Manii, a nam Wszystkim życzę jak najwięcej I jak najbliżej Nas Wszystkich.